Najlepsze zdjęcia ślubne

Jak co roku przedstawiam Wam podsumowanie zeszłorocznego sezonu w kilkudziesięciu fotografiach. Sezon ten, po dwóch latach covidowych restrykcji odbywał się w cieniu tragedii za naszą wschodnią granicą. Był to, i wciąż jest temat dla mnie ważny o którym napiszę poniżej.

Zawartość wpisu to wybór czysto subiektywny z wielu tysięcy zdjęć, więc nie było to łatwym zadaniem. Chciałbym wrzucić więcej, ale z punktu widzenia oglądającego byłoby to zbyt wiele by dotrwać do końca. Jeśli o treści chodzi które tu przedstawiam, to działa to w ten sposób – na każdym ślubie który fotografuję robię pewien standard powiedzmy powszechnie przyjęty. Dodaję do niego mój pierwiastek, nie chcę by była to jedna z wielu podobnych fotografii. Mówi się, że jako twórcy musimy choć trochę zdjęć dla siebie zrobić na ślubie w celu rozwoju, wyjścia ze strefy komfortu, i na tym opiera się właśnie to podsumowanie. To taki przywilej trochę, móc dawać ludziom swój punkt widzenia, nie ważne jak bardzo kontrowersyjny by był, nie ważne jak gryzło by się to z poglądem na tematykę fotografii ślubnej.

Fotograficzne podsumowanie 2022 roku

Na ostatni sezon składa się szesnaście ślubów, trochę sesji rodzinnych, narzeczeńskich oraz ślubnych. Wyjątkowo przy końcu pojawi się trochę portretów niezwiązanych z powyższą tematyką.

Na mojej stronie internetowej powstała zakładka PERSONAL, na której znajdują się krótkie reportaże z Ukrainy, oraz strajki z lat poprzednich, i tak dalej. Dłuższy czas zabieram się na serię wpisów odnośnie wyjazdów za wschodnią granicę. No ale w końcu się za to wezmę! Materiały w tej zakładce polecam zobaczyć w wolnej chwili, a w szczególności reportaż z Kijowa i okolic.

Trochę o mnie

Ostatni rok był dla mnie bardzo przełomowy. Przypuszczam, że gdybym zaczął pisać nie skończyłbym do jutra. Nie chcę by pojawiały się z mojej strony kwestie związane jedynie ze ślubami. Postanowiłem swoje socjale wykorzystywać też dla lepszych celów. A więc w skrócie:

Rozpocząłem psychoterapię, co rozpoczęło trudną i mozolną drogę do znalezienia równowagi. Po kilku wyjazdach za naszą wschodnią granicę, z powodu problemów ze snem wylądowałem u psychiatry, gdzie stwierdzono PTSD oraz zaburzenia lękowe. “Suplementuję się” lekami z grupy SSRI, i jest spoko w połączeniu z terapią. Oczywiście jeszcze długa droga przede mną, ale wszystko idzie w dobrą stronę. Piszę o tym bo widzę w tym sens – gdy poruszam ten temat na socialach odzywa się dużo osób z pytaniami odnośnie leczenia, i podobnych doświadczeń. Na instagramie sporo o tym piszę.

Od pandemii rozpocząłem pracę na etacie, co wciąż trwa. Taka sytuacja win-win, w trakcie pracy jestem w stanie także obrabiać zdjęcia. Odrobinę ten fakt skomplikowała zmiana stanowiska w pracy na Cloud Engineer. Nie sądziłem że w tym wieku dam radę się jeszcze uczyć, no ale jakoś to idzie.

No i dokonałem apostazji nim stało się to modne przez pana Podsiadło (hehe). Pierwszy w parafii chrztu, nie lada wyczyn. Ktoś spyta jak w takim bądź razie z fotografowaniem w kościołach. Otóż nie celebrowałem nigdy, jestem w pracy.

Wróciłem po około 20 latach do agresywnej jazdy na rolkach, no i cóż mogę powiedzieć – po trzydziestce bardziej boli. Frajda jednak niesamowita, była to jedna z niewielu rzeczy które w życiu REALNIE kochałem robić. No a że starsza córka widzi we mnie autorytet (biedna), to i ona zaczęła. Nie mniejszą radość jej to sprawia.

Ania, Marysia i Piotrek coraz starsi, czasu na dobę powoli zaczyna brakować, a więc zaczęło się planowanie kolejnych kilku lat. Gdy dojdę do jakichś sensowych wniosków napiszę ;) Tymczasem zapraszam Was do podsumowania ostatniego sezonu, przyjemnego oglądania!

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *